Twoje dziecko jako spadkobierca. Zostawisz mu bezpieczeństwo czy chaos?

Twoje dziecko jako spadkobierca. Zostawisz mu bezpieczeństwo czy chaos?

Zostawiasz po sobie majątek? Wspaniale! Ale jeśli w ślad za tym nie pójdą jasne zasady, kto i co po Tobie dostaje – zamiast wsparcia finansowego, Twoje dziecko może odziedziczyć długi, bałagan i wieloletnie postępowanie sądowe. Da się tego uniknąć. I w tym artykule wyjaśnię, jak to zrobić.

Mówią, że testament pisze się na starość. A później życie pokazuje, że przychodzi ona nagle, zbyt szybko i bez zapowiedzi – a formalności nawet nie ruszyliśmy. Prawda jest taka, że nikt z nas nie zna dnia ani godziny, a nasze dzieci, o które dbaliśmy przez całe życie, powinny być także zabezpieczone na wypadek, gdyby nagle nas zabrakło.

Wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy, że ich przedwczesne odejście może być dla dziecka nie tylko emocjonalnym ciosem, ale też początkiem finansowego dramatu. Dziedziczenie długów, brak dostępu do pieniędzy, czy konieczność walki w sądzie o majątek – to wszystko można przewidzieć. I zabezpieczyć. Im szybciej to się stanie, tym lepiej.

Nie taki testament straszny, jak go malują

W Polsce testament to temat tabu. Tymczasem jest to najprostsze narzędzie, żeby po naszej śmierci uniknąć sporów i niespodzianek związanych z dziedziczeniem majątku, ale także zobowiązań. Nie musisz być milionerem, żeby go sporządzić. Wystarczy Twoja wola oraz konkretne określenie, do kogo i co ma trafić.

Najpewniejszy jest testament notarialny. Odpadają wtedy wątpliwości, czy jest zgodny z prawem, aktualny, czytelny, lub czy ktoś się nie pomylił. Co szczególnie ważne, w testamencie możesz wskazać nie tylko swoich spadkobierców, ale też opiekuna dla dziecka. Oczywiście nie jest to wiążące dla sądu, ale jest jasną sugestią, komu powierzamy los potomstwa. Sądy w Polsce szanują tę wolę i dążą do takich wyroków, aby spełnić ją w jak największym stopniu.

Jeśli masz dzieci z różnych związków, patchworkową rodzinę lub chcesz, żeby Twoje dziecko otrzymało konkretny element majątku (np. mieszkanie, auto, działkę), warto rozważyć tzw. zapis windykacyjny. To prawna formuła, dzięki której dana rzecz „od razu” po zgonie trafia do konkretnej osoby – bez potrzeby dzielenia wszystkiego „po równo” i bez trwających czasami lata wzajemnych przepychanek.

Polisa na życie – pieniądze poza spadkiem

Jeśli miałbym wskazać jedno rozwiązanie, które „uratowało” najwięcej rodzin po śmierci najbliższej osoby – to właśnie ubezpieczenie na życie. To prosta rzecz: podpisujesz umowę, wskazujesz osobę uposażoną (np. dziecko), płacisz składkę. A w razie Twojej śmierci następuje wypłata. Szybka, pewna i co bardzo ważne - nieopodatkowana.

Bardzo ważne: środki z polisy nie wchodzą do masy spadkowej. Czyli nie trzeba przeprowadzać podziału spadku, czekać miesiącami lub walczyć z wierzycielami. Porównałbym polisę do prywatnego skarbca przeznaczony dla dziecka. Co więcej, nawet jeśli coś pójdzie nie po Twojej myśli i w spadku zostawisz długi, to z polisy i tak zostaną wypłacone pieniądze. I nikt ich nie zajmie, są nietykalne

Brzmi mało wiarygodnie? Absolutnie nie – to jest właśnie dobrze zaplanowana strategia finansowa. Czyli coś, czym zajmuję się dla moich klientów na co dzień.

Niech dziecko odziedziczy przyszłość, nie problemy

Najbardziej bolesne są historie, w których potomkowie dziedziczą nie tylko dom czy konto, ale też długi. Teoretycznie chroni nas zasada „dziedziczenia z dobrodziejstwem inwentarza”, ale w praktyce? Terminów trzeba pilnować i dobrze znać procedury. Nie tak znowu rzadko zdarzają się sytuacje, że wystarczy jedno opóźnienie i mamy bardzo poważny problem.

To niezbyt powszechna wiedza, że długi potrafią przejść nawet na wnuki, jeśli rodzice nie zdążą odrzucić spadku w ich imieniu. Tego da się uniknąć. Trzeba tylko działać mądrze: spisać testament, zadbać o polisę, przemyśleć rozdzielenie majątku i zabezpieczyć kredyty. To nie jest żadna czarna magia. Ale też nie coś, co załatwia się jedną ręką w 5 minut.

Przykład z życia

Opowiem Ci historię mojego niestety nieżyjącego już znajomego – Pawła. Miał dwójkę dzieci z dwóch związków. Chciał, żeby jego córka odziedziczyła mieszkanie, a syn - firmę, którą wspólnie prowadzili. Nie sporządził jednak testamentu. Po jego nagłej śmierci dzieci zgodnie z prawem weszły w spadek po równo, a że mieszkanie było warte więcej niż biznes – pojawiły się pretensje, żale, rodzinna kłótnia, a sprawa skończyła się w sądzie. I tak oto śmierć rodzica zamiast zbliżyć do siebie rodzeństwo – skłóciło ich i to do tego stopnia, że dzisiaj nie utrzymują ze sobą kontaktu.

Gdyby Paweł zostawił testament i ustanowił zapis windykacyjny, dzieci od razu dostałyby dokładnie to, co on chciał im przekazać. Bez kłótni, bez łez i bez kosztów. Wystarczyło tak niewiele. To bardzo przykra historia, która niestety jest realna i może wydarzyć się u każdego rodzica przynajmniej dwójki dzieci.

A co z pełnomocnictwami i darowiznami?

Możesz też rozważyć inne rozwiązania. To między innymi: darowizny za życia, dyspozycje bankowe (czyli zlecenie wypłaty z konta na wypadek śmierci) lub pełnomocnictwa. Każde z tych narzędzi ma jednak swoje „ale”. Jednak dobrze wykorzystane uporządkują rzeczywistość i dają dziecku dostęp do realnych środków w najtrudniejszym momencie.

Nie musisz znać się na prawie. Wystarczy, że chcesz zadbać o przyszłość dziecka i uniknąć najgorszych scenariuszy. Jestem tutaj od tego, żeby Ci podpowiedzieć, jak to wszystko dobrze ułożyć, wyjaśnić niuanse poszczególnych rozwiązań ich korzyści, ale także słabe punkty. Pokażę Ci, jak wszystko działa w praktyce, a nie w teorii.

Zadbaj o spokój swojego dziecka już dziś

Jeśli ten temat Cię dotyczy – napisz do mnie. Sprawdzimy, co możesz pozostawić swojemu dziecku, co warto uporządkować i jak to zrobić najprościej. Tak, żeby Twoje dziecko nie odziedziczyło problemów. Tylko bezpieczną przyszłość.

Cześć, z tej strony Konrad.

Minimum formalności, maksimum wartości - tak działam.

Jasne i zrozumiałe wskazówki – bez zbędnych terminów

Jasne i zrozumiałe wskazówki – bez zbędnych terminów

Jasne i zrozumiałe wskazówki – bez zbędnych terminów

Krótsza droga do decyzji – zero straconego czasu

Krótsza droga do decyzji – zero straconego czasu

Krótsza droga do decyzji – zero straconego czasu

Pierwsza konsultacja za darmo – sprawdź, czy to dla Ciebie

Pierwsza konsultacja za darmo – sprawdź, czy to dla Ciebie

Pierwsza konsultacja za darmo – sprawdź, czy to dla Ciebie

350+

Obsłużonych klientów

350+

Obsłużonych klientów

350+

Obsłużonych klientów

2000+

Przeanalizowanych umów

2000+

Przeanalizowanych umów

2000+

Przeanalizowanych umów

Moi klienci potwierdzają, że warto

Wreszcie ktoś, kto nie mówi w finansowym żargonie! Po jednej rozmowie wiedziałem, co robić.

Tomasz

Dzięki niemu poukładałem swoje oszczędności i zacząłem inwestować bez stresu.

Marek

Konsultacja była konkretna, szybka i bez nachalnej sprzedaży. Polecam!

Janusz

Moi klienci potwierdzają, że warto

Wreszcie ktoś, kto nie mówi w finansowym żargonie! Po jednej rozmowie wiedziałem, co robić.

Tomasz

Dzięki niemu poukładałem swoje oszczędności i zacząłem inwestować bez stresu.

Marek

Konsultacja była konkretna, szybka i bez nachalnej sprzedaży. Polecam!

Janusz

Moi klienci potwierdzają, że warto

Wreszcie ktoś, kto nie mówi w finansowym żargonie! Po jednej rozmowie wiedziałem, co robić.

Tomasz

Dzięki niemu poukładałem swoje oszczędności i zacząłem inwestować bez stresu.

Marek

Konsultacja była konkretna, szybka i bez nachalnej sprzedaży. Polecam!

Janusz