Nie każda oszczędność to zysk. Jak wybrać program, który naprawdę działa?

Nie każda oszczędność to zysk. Jak wybrać program, który naprawdę działa?
Chcesz zacząć oszczędzać regularnie, ale nie wiesz, który program wybrać? Świetnie, że o tym myślisz – ale zanim podpiszesz jakąkolwiek umowę, poznaj kilka kluczowych rzeczy, które mogą zdecydować o Twoim zysku (albo stracie).
Na rynku jest mnóstwo ofert: lokaty, konta oszczędnościowe, obligacje, PPK, IKE, IKZE, plany regularnego oszczędzania, polisy inwestycyjne, fundusze... można dostać zawrotu głowy. Niestety – spora część osób wybiera produkt na chybił-trafił albo kieruje się tylko wysokością oprocentowania, zapominając o tym, że w finansach diabeł zawsze tkwi w szczegółach – a te łatwo przegapić.
W tym artykule pokażę Ci, na co naprawdę warto zwrócić uwagę przy wyborze programu oszczędnościowego – i dlaczego dobrze dobrany plan może zadziałać w przyszłości jak druga pensja. A źle dobrany? Cóż… potraktujmy go jako podatek od niewiedzy (łatwo tego uniknąć korzystając z pomocy doradcy finansowego).
Koszty – czyli ile z Twoich pieniędzy naprawdę pracuje?
Zacznijmy od rzeczy podstawowej, ale często ignorowanej - kosztów obsługi. Wbrew pozorom, program oszczędnościowy nie zawsze działa na zasadzie „wpłacam i rośnie”. Czasami wpłacasz, a rośnie głównie prowizja ubezpieczyciela lub banku.
Dlatego przy decydowaniu się na konkretny program oszczędnościowy, odpowiedz sobie na te pytania:
Czy są opłaty za prowadzenie konta lub polisy?
Ile wynosi opłata za zarządzanie funduszem, jeśli to produkt inwestycyjny?
Czy są kary za wcześniejsze zakończenie umowy?
Ile pieniędzy z każdej składki faktycznie trafia na Twój rachunek?
Dostęp do środków – czyli czy wyjdziesz bez szwanku, gdy zmienisz zdanie?
To pytanie powinno paść przed podpisaniem umowy: czy mogę wypłacić swoje pieniądze wcześniej i co wtedy tracę? Bo nie każdy program pozwala Ci na elastyczność. Dla przykładu:
Lokata – zerwiesz, stracisz odsetki.
Polisa – może wiązać się z opłatą likwidacyjną.
IKE/IKZE – wypłata przed czasem = utrata ulg i podatek.
PPK – wypłacisz, ale oddajesz część dopłat i jeszcze płacisz podatek.
Jeśli chcesz odkładać z myślą o szybkim wykorzystaniu zebranych środków, to wybierz konto oszczędnościowe albo obligacje z możliwością wcześniejszego wykupu. Jeśli myślisz bardziej długoterminowo – jak emerytura czy przyszłość dziecka – możesz zdecydować się na mniej płynne rozwiązania, ale musisz mieć świadomość ich zasad.
Jak zarabia produkt – stałe oprocentowanie czy rynek kapitałowy?
Bardzo często moi klienci mówią: „Chcę, żeby moje pieniądze pracowały”. Zawsze wtedy dopytuję: jak dokładnie mają pracować?
Bo tutaj pojawia się podział na:
Produkty oparte o odsetki – np. lokaty, konta, obligacje. Są one stabilne, bezpieczne i przewidywalne. Ale w dłuższym czasie mogą nie pokonać inflacji (za wyjątkiem obligacji indeksowanych inflacją).
Produkty inwestycyjne – fundusze, polisy z UFK, PPK, IKE maklerskie. Potencjalnie bardziej zyskowne, ale też ryzykowne.
Pamiętaj, że w finansach wyższy zysk = większe ryzyko. Dlatego nie wybieraj programu tylko dlatego, że „można zarobić 12% rocznie”. Zadaj sobie pytanie, co się stanie, jeśli rynek się załamie. I czy jesteś gotów poczekać, aż się odbije. I kiedy może to nastąpić.
Transparentność i bezpieczeństwo – czyli zaufanie przede wszystkim
Każdy program wygląda dobrze w prezentacji. Ale potem dostajesz 30 stron skomplikowanych dokumentów i już nie jest tak różowo. Zwracaj uwagę:
Czy wiesz, kto zarządza Twoimi pieniędzmi?
Czy możesz śledzić wyniki inwestycji (np. w panelu klienta)?
Czy umowa jasno mówi, jakie są warunki wypłaty, opłaty i gwarancje?
Czy instytucja jest nadzorowana przez KNF?
Aktywne czy pasywne? A może wszystko na Twojej głowie?
Kolejny ważny temat to zarządzanie oszczędnościami. Są produkty, które „robią” wszystko za Ciebie (np. PPK), i takie, gdzie sam decydujesz (np. IKE maklerskie). Obie opcje są jak najbardziej w porządku. Dla zapracowanych polecam rozwiązania z automatycznym rebalansowaniem, niskimi kosztami i jasnymi zasadami.
Nie wszystko da się sprawdzić samemu – i nie trzeba
I tu dochodzimy do sedna tego tekstu. Jak widzisz, produktów oszczędnościowych jest mnóstwo. Każdy z nich ma inne warunki, inne ryzyko, inne bonusy i inne haczyki. Można w tym się pogubić i łatwo o błąd. A ten w takim czy innym scenariuszu będzie kosztował pieniądze, bo brak zysku również jest stratą (pamiętaj o inflacji).
Dlatego nie musisz wszystkiego analizować sam. Od tego jestem ja i pomogę Ci wybrać program, który:
pasuje do Twoich celów,
nie pochłonie Twoich pieniędzy w opłatach,
będzie działał w praktyce, a nie tylko na papierze.
Nie namawiam do gotowych produktów. Ja rozmawiam z klientem, analizuję jego potrzeby i możliwości oraz dopasowuję plan, który będzie działać dla niego, a nie dla tabelki w Excelu.
Jeśli chcesz zainwestować pieniądze i pomnażać swój majątek – skontaktuj się ze mną. Zróbmy to dobrze od samego początku. Bo dobrze dobrany plan oszczędnościowy to nie wydatek, lecz inwestycja w przyszłość
Cześć, z tej strony Konrad.
Minimum formalności, maksimum wartości - tak działam.