Bank da Ci kredyt. A kto go spłaci, gdy Ciebie zabraknie?

Kupno mieszkania to dla większości Polaków największe zobowiązanie w życiu. W tym artykule pokazuję, jak dobrać polisę, która nie tylko zadowoli bank, ale przede wszystkim zabezpieczy Twoich bliskich – nawet w przypadku najgorszego scenariusza.

Dla większości z nas kupno własnego „M” oznacza wzięcie kredytu hipotecznego na kilkaset tysięcy złotych. Umowa z bankiem, 30 lat spłaty i rata wynosząca kilka tysięcy złotych miesięcznie. Ekscytacja? Ogromna. Ale jeśli coś pójdzie nie tak, to ta radość może błyskawicznie zamienić się w dramat.

Wyobraź sobie taką historię: małżeństwo bierze kredyt na mieszkanie. On pracuje, ona zajmuje się domem i dziećmi. Wszystko działa jak w zegarku do momentu, gdy mąż nagle umiera. To może być nieszczęśliwy wypadek, nowotwór, cokolwiek. Co robi bank? Nie wysyła listu z kondolencjami, tylko zaczyna liczyć zdolność kredytową i może w majestacie prawa zmienić zasady gry.

Bank nie pyta o emocje – bank liczy zdolność

Po śmierci jednego z kredytobiorców bank siada do kalkulatora i przelicza zdolność kredytową osoby, która została. Jeśli kobieta nie pracuje lub nie zarabia wystarczająco dużo, to nie ma zdolności. W takiej sytuacji bank wypowiada umowę kredytu i daje 30 dni na jego całkowitą spłatę. Powtórzę, żeby nie umknęło: Trzydzieści dni. Kobieta, która właśnie straciła męża i została sama z dziećmi, ma miesiąc na znalezienie kilkuset tysięcy złotych albo mieszkanie trafi na licytację komorniczą. 

Takie sytuacje nie są fikcją. Nie są nagłaśniane na pierwszych stronach gazet i w programach telewizyjnych. Ale dzieją się naprawdę. I właśnie dlatego trzeba działać, zanim coś się wydarzy – nie po fakcie.

Polisa na życie to nie wymóg banku. To Twoje zabezpieczenie

Banki coraz częściej wymagają wykupienia ubezpieczenia na życie jako warunku do uzyskania lepszej marży kredytowej. W części przypadków polisa jest niezbędna, aby w ogóle otrzymać kredyt hipoteczny. Ale to, co bank zaakceptuje, Twojej rodzinie może nie wystarczyć. Przeciętna suma ubezpieczenia oferowana w takich przypadkach to ok. 100–150 tys. zł. Wystarczy przy na spłacenie 600 tys. kredytu? Raczej nie.

Prawidłowo skonstruowana polisa powinna pokryć cały kapitał pozostały do spłaty kredytu, nawet jeśli zostało jeszcze np. 25 lat. Powinna też chronić w sytuacjach innych niż śmierć. Może to być np. poważna choroba, czy trwała niezdolność do pracy. Bo nowotwór, udar, czy zawał nie pytają o to, czy masz kredyt do spłacenia i czy nie jesteś głównym żywicielem rodziny.

Nie tylko śmierć. Zła wiadomość od lekarza też może wszystko zmienić

Znasz pojęcie "zdolności ubezpieczeniowej"? Działa podobnie jak ta kredytowa – tylko w kontekście Twojego zdrowia. Dopóki jesteś zdrowy, to masz szeroki wybór polis, niską składkę i wysoką ochronę. Ale wystarczy jedno rozpoznanie – np. nadciśnienie, cukrzyca czy problemy z tarczycą i nagle:

  • składka rośnie o 30–50%,

  • dostajesz inną ofertę (mniej korzystną),

  • w skrajnych przypadkach - ubezpieczyciel odmawia przyjęcia Cię do ubezpieczenia.

To dlatego najlepiej działać zanim coś się wydarzy. Nie w momencie, gdy leżysz w szpitalu i w emocjach szukasz rozwiązania.

Jak wybrać dobrą polisę do kredytu?
  • niech będzie dopasowana do kwoty i czasu spłaty – jeśli masz zobowiązanie na 350 tys. zł na 20 lat, to Twoja suma ubezpieczenia też powinna sięgać min. 350 tys. zł (albo więcej, jeśli chcesz zostawić rodzinie po sobie coś więcej).

  • z odpowiednim zakresem ochrony – polisa powinna obejmować nie tylko śmierć, ale też poważne zachorowania i całkowitą niezdolność do pracy. Możesz dodać do tego też pobyt w szpitalu, operacje czy assistance.

  • elastyczna i indywidualna – nie z banku i nie z automatu, tylko dopasowana pod Twoją sytuację. Nie każdy bankowy pakiet jest bardzo kiepski, ale często to najprostsze i najtańsze rozwiązania – dobre dla banku, a niekoniecznie dla Ciebie.

Co jeśli już masz kredyt?

Nic straconego. Polisy można aktualizować lub uzupełniać. Możesz mieć dwie – jedną bankową (dla formalności) i drugą, lepszą – dla bezpieczeństwa. Tę drugą pomogę Ci tak dobrać, by rzeczywiście działała wtedy, gdy będzie to potrzebne.

Zajrzymy razem w Twoją umowę kredytową, sprawdzimy, co już masz, i podpowiem, co warto zmienić. Czasem wystarczy niewielka dopłata, by zyskać realne zabezpieczenie dla siebie i bliskich.

Kupujesz spokój i bezpieczeństwo – nie produkt

Ubezpieczenie na życie to nie jest coś, co kupujesz „na wszelki wypadek”. To konkretna decyzja, która może zaważyć na przyszłości Twojej rodziny. I lepiej, żeby nie zależała ona wyłącznie od dobrego humoru pracownika banku.

Jeśli chcesz porozmawiać o swojej sytuacji, przejrzeć to, co już masz, albo dopiero jesteś na początku swojej drogi do uzyskania kredytu – odezwij się do mnie. Sprawdzimy wszystko na spokojnie z pełnym skupieniem na Twoim interesie.

Cześć, z tej strony Konrad.

Minimum formalności, maksimum wartości - tak działam.

Jasne i zrozumiałe wskazówki – bez zbędnych terminów

Jasne i zrozumiałe wskazówki – bez zbędnych terminów

Jasne i zrozumiałe wskazówki – bez zbędnych terminów

Krótsza droga do decyzji – zero straconego czasu

Krótsza droga do decyzji – zero straconego czasu

Krótsza droga do decyzji – zero straconego czasu

Pierwsza konsultacja za darmo – sprawdź, czy to dla Ciebie

Pierwsza konsultacja za darmo – sprawdź, czy to dla Ciebie

Pierwsza konsultacja za darmo – sprawdź, czy to dla Ciebie

350+

Obsłużonych klientów

350+

Obsłużonych klientów

350+

Obsłużonych klientów

2000+

Przeanalizowanych umów

2000+

Przeanalizowanych umów

2000+

Przeanalizowanych umów

Moi klienci potwierdzają, że warto

Wreszcie ktoś, kto nie mówi w finansowym żargonie! Po jednej rozmowie wiedziałem, co robić.

Tomasz

Dzięki niemu poukładałem swoje oszczędności i zacząłem inwestować bez stresu.

Marek

Konsultacja była konkretna, szybka i bez nachalnej sprzedaży. Polecam!

Janusz

Moi klienci potwierdzają, że warto

Wreszcie ktoś, kto nie mówi w finansowym żargonie! Po jednej rozmowie wiedziałem, co robić.

Tomasz

Dzięki niemu poukładałem swoje oszczędności i zacząłem inwestować bez stresu.

Marek

Konsultacja była konkretna, szybka i bez nachalnej sprzedaży. Polecam!

Janusz

Moi klienci potwierdzają, że warto

Wreszcie ktoś, kto nie mówi w finansowym żargonie! Po jednej rozmowie wiedziałem, co robić.

Tomasz

Dzięki niemu poukładałem swoje oszczędności i zacząłem inwestować bez stresu.

Marek

Konsultacja była konkretna, szybka i bez nachalnej sprzedaży. Polecam!

Janusz

Skorzystaj z darmowej konsultacji, żeby omowić Twoją potrzebę!

Wysyłając wiadomość, akceptujesz regulamin prywatności.

Skorzystaj z darmowej konsultacji, żeby omowić Twoją potrzebę!

Wysyłając wiadomość, akceptujesz regulamin prywatności.

Skorzystaj z darmowej konsultacji, żeby omowić Twoją potrzebę!

Wysyłając wiadomość, akceptujesz regulamin prywatności.